"Osielde RZNiW" - Remigiusz Mróz


Autor: Remigiusz Mróz
Tytuł: "Osielde RZNiW"
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 400

Należę do grupy, która lubi twórczość Remigiusza Mroza.  Jako, że dawno nie czytałam jego książek, postanowiłam sięgnąć dość spontanicznie po „Osiedle RZNiW” dostępne w abonamencie Legimi.

Akcja powieści rozgrywa się na początku lat XX. Głównym bohaterem jest zbuntowany nastolatek Deso.  Chłopak mocno związany jest z hip-hopową kulturą, pragnie wydać swój debiutancki album. Nigdy nie był rozpieszczany przez życie. Samotnie wychowuje go babcia, która zarazem jest jedynym żywicielem ich dwuosobowej rodziny. Mimo młodego wieku Darek dobrze znany jest w bandyckim środowisku. Na bakier jest zarówno ze szkołą, jak i z prawem. Pewnego dnia otrzymuje od klasowej kujonki smsa z prośbą o pomoc….Dziewczyna znika, natomiast Deso stawia sobie za punkt honoru jej odnalezienie. Do pomocy przyłącza się przyjaciółka zaginionej - Wiki ps „Żaba” . Mimo, że pochodzą oni z dwóch różnych światów, zmuszeni zostają do wspólnego działania.

Po lekturze „Osiedla RZNiW” nasunęła mi się w jedna myśl – Mróz świetnie potrafi wejść w buty postaci, które kreuje. W tym przypadku jest to być może spowodowane tym, że autor na początku lat XX zbliżony był wiekiem do swoich bohaterów. Doskonale znał zatem tamte realia oraz język, którym posługiwała się ówczesna młodzież. Dzięki tej powieści sama mogłam przenieść się nieco w czasie, gdyż  tamte lata są mi bardzo bliskie. Byłam wówczas nastolatką i podobnie jak Deso słuchałam (i do dziś słucham) hip-hopu. W związku z powyższym nie miałam problemu u ze zrozumieniem slangu, którym posługiwali się bohaterowie (ta kwestia może stanowić problem dla starszego pokolenia).

Autor niewątpliwie stworzył ciekawą historię, z wieloma zwrotami akcji i zaskakującym zakończeniem. Może momentami odrealnioną, ale należy postawić sobie podstawowe pytanie - czy zawsze wszystko mieć przełożenie na rzeczywistość? Wszak to fikcja literacka, a ja nie czytam po to by się czepiać szczegółów, lecz by sprawiało mi to frajdę. A tu ją znalazłam. 

Komentarze

  1. Też lubię twórczość autora a tę książkę mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam tylko "Behawiorystę" Mroza i po tej lekturze nie miałam ochoty na więcej. Niemniej ten tytuł mnie interesuje, więc może dam mu szansę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam w planach ją przeczytać - zwłaszcza, że jeszcze nic nie czytałam od tego autora :) A Twoja recenzja bardzo mnie zachęciła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka napisana w typowym dla autora klimacie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna lektura. Trzymająca w napięciu.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz