"Królik w lunaparku" - Michał Biarda

źródło: kasia i książki
Autor: Michał Biarda
Tytuł: "Królik w lunaparku" 
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 310

Ostatnimi czasy do mojej prywatnej biblioteczki coraz częściej trafiają powieści debiutujących autorów. Oczywiście nie mówię, że to źle. Uważam, że "Świeżakom" należy dać szanse. Tym bardziej, że wielu z nich pisze tak, że część z nas nawet by się nie zorientowała, że trzyma w ręku debiut. Podobnie było też w przypadku książki Michała Biardy pt. "Królik w lunaparku". Zwykle, kiedy mam do czynienia z początkującym pisarzem, próbuję się wcześniej co nieco o nim dowiedzieć.

Michał Biarda. Z wykształcenia informatyk, z zamiłowania footbagowiec. Pomyślałam "oho chyba będzie ciekawie - przecież informatycy potrafią pisać jedynie w systemie zero jedynkowym, a ja tych hieroglifów za nic w świecie nie rozszyfruję". Otwieram pierwszą stronę "001..." - czyżby?! Szybko moje wątpliwości zostały rozwiane. Informatycy też ludzie i jak się okazuje potrafią pisać. I to ciekawie. A więc do rzeczy.

Warszawa. Paweł, Kaśka, Zbyszek. Troje nieznajomych ludzi. Trzy różne historie. I ten czwarty. Tajemniczy Królik. Ten, który jak się ma wkrótce okazać - połączy losy owej trójki. 

źródło: lubimyczytac.pl
Paweł, student, który wiedzie spokojne życie.  Rozpoczął studia, spotyka się z Moniką. Na pozór zwyczajny facet. Jest jednak coś, co odróżnia go od reszty. Paweł ma znakomitą pamięć. Tak dobrą, że pamięta nawet dzień swoich narodzin. Kiedy pewnego dnia ulega wypadkowi i budzi się w szpitalu, nie jest w stanie rozpoznać, które wydarzenia są realne, a które rodzą się jedynie w jego umyśle. 

Kaśka. Licealistka, która wkrótce ma dowiedzieć się o pewnej rzeczy, która zmieni jej sposób patrzenia na życie. Postanowi brać z niego garściami. 

I w końcu Zbyszek. Taksówkarz po czterdziestce. Facet po przejściach, który postanowił jakiś czas temu wziąć się w garść i odmienić swoje życie. I gdzieś między nimi tajemniczy Królik. Postać łącząca ze sobą wszystkie wątki...

Przyznam szczerze, że kiedy pierwszy raz usłyszałam o książce, jeszcze przed przeczytaniem jej opisu, zastanawiałam się kim jest tytułowa postać i czy akcja faktycznie toczy się w lunaparku. Okładka z królikiem dzierżącym w ręku pistolet zasugerowała mi nieśmiało, że mam do czynienia z powieścią sensacyjną. Z opisu można z kolei było wnioskować, że powieść okraszona jest nutką fantastyki. Prawda jest jednak taka, że Biarda zaserwował nam mieszankę różnych gatunków literackich.

Książka podzielona jest na cztery części. Pierwsze trzy to odrębne historie wspomnianych bohaterów.  Są oni zarazem narratorami swoich opowieści. Autor wykreował wyraziste postaci. Każda z nich wnosi do  książki cząstkę swojej historii (osobiście najciekawsze dla mnie były losy "TaxiDrivera"). Jedynym mankamentem jest to, że wszyscy oni - zarówno dojrzały Zbyszek, jak nastoletnia Kaśka - mówią podobnym językiem (widać, że książkę pisał mężczyzna). Wziąwszy pod uwagę, że to pierwsze dzieło Michała Biardy, śmiem twierdzić, że i tak jest naprawdę dobrze. To, czym autor u mnie zaplusował, to świetne zakończenie. Zaskakujący koniec, jest tym co w książkach lubię najbardziej. Nie ukrywam, zaczynając przygodę z "Królikiem", bałam się, że może wiać nudą. Na szczęście myliłam się. Fabuła, rozwija się ze strony na stronę, a czytelnik głodny jest dalszych wydarzeń

Jeśli zatem szukacie czegoś, co będzie idealnym materiałem na jesienne wieczory, to śmiało możecie sięgnąć po tę pozycję. Nie należy ona do najgrubszych, nie ma rozbudowanych, długich rozdziałów, dzięki czemu czyta się ją dosyć szybko i płynnie. Szczerze polecam.







Za egzemplarz dziękuję serdecznie autowi, Michałowi Biardzie.


źródło: fanpage autora

Komentarze

  1. takie 50/50 jak dla mnie jeżeli chodzi o fabule ;0
    Ale jeżeli chodzi o debiuty polskie - uwielbiam czytać .
    Niekiedy można na prawdę wypatrzeć prawdziwe perełki ;)
    Pozdrawiam
    https://bartoszczyta.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa i niespotykana trochę fabuła. Z chęcią przeczytam :D

    Pozdrawiam!
    recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaintrygowała mnie okładka, naprawdę świetna! Co do fabuły mam mieszane uczucia, ale chętnie przekonam się na własnej skórze :)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzy różne historię, które w gdzieś tam się łączą. Ciekawy zabieg :)

      Usuń
  4. Brzmi ciekawie. Ja uwielbiam czytać debiuty, pewnie dlatego, że sama liczę na wydanie kiedyś książki i dobrą reakcję czytelników. Na pewno sięgnę po tę książkę.
    Pozdrawiam,
    Alicja z http://zaczytanejeze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. O książce wcześniej nie słyszałam, ani nigdzie nie rzuciła mi się w oczy, ale wydaje się ciekawa i może kiedyś po nią sięgnę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się dowiedziałam od znajomej :) A teraz niedawno widziałam u Lady Margot na instastory :)

      Usuń
  6. Przekonałaś mnie,że warto zainteresować się tym autorem i tytułem.Uważam,że nasi autorzy, nawet debiutancki ,coraz lepiej się rozkręcają na rynku wydawniczym.Oby tak dalej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ha! To tylko potwierdza że informatyk to nie tylko robot w ludzkiej skórze i dobrze pisać umie ;) Po za tym bardzo ciekawy debiut i z pewnością wart przeczytania.

    Pozdrawiam
    Emil z mowmikate

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy i intrygujący tytuł. Mam ochotę na tę książkę

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze nie jestem do końca przekonana :)

    pozdrawiam, http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię czytać książki debiutantów, jednak w tym gatunku najbardziej gustuję w kryminałach i thrillerach :) Mimo ciekawej recenzji i dobrej noty, narazie podziękuję za lekturę tej konkretnej pozycji, co nie zmienia faktu, że cieszę się, iż mimo początkowych obaw? Nie zawiodłaś się :)

    Pozdrawiam, she__vvolf 🐺

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz