źródło: kasia i ksiazki |
Tytuł: "Kredziarz"
Wydawnictwo: Czarna Owca
Ilość stron: 384
"Głupcy biegną tam, gdzie aniołom strach nogi wiąże."
Jeśli obserwujecie bookstagramy, profile książkowe na facebooku, to zapewne spotkaliście się z akcją promocyjną "Kredziarza". O książce zrobiło się tam głośno na długo przed jej premierą, która zapowiedziana jest na 28 lutego. Intrygująca okładka, krótkie zdawkowe hasła - wszystko by przyciągnąć czytelnika. Nie da się więc ukryć, że kiedy dostałam propozycję zrecenzowania książki, chętnie na nią przystałam. Postanowiłam jednak nie zaznajamiać się z jej opisem, tylko przeczytać ją "w ciemno".
Rok 1986. Piątka dwunastoletnich przyjaciół - Gruby Gav, Nicky, Hoppo, Mickey Metal oraz główny bohater Edi, dorastają w małym angielskim miasteczku. Spotykają się często, by móc wspólnie się bawić, jeździć na rowerach, budować szałasy w pobliskim lesie - w zasadzie robią to co zwykli robić ich rówieśnicy. Życie dwunastolatków wydaje się być beztroskie. Jedno wydarzenie zburzyć ma ich sielankę.
"Głupcy biegną tam, gdzie aniołom strach nogi wiąże."
Jeśli obserwujecie bookstagramy, profile książkowe na facebooku, to zapewne spotkaliście się z akcją promocyjną "Kredziarza". O książce zrobiło się tam głośno na długo przed jej premierą, która zapowiedziana jest na 28 lutego. Intrygująca okładka, krótkie zdawkowe hasła - wszystko by przyciągnąć czytelnika. Nie da się więc ukryć, że kiedy dostałam propozycję zrecenzowania książki, chętnie na nią przystałam. Postanowiłam jednak nie zaznajamiać się z jej opisem, tylko przeczytać ją "w ciemno".
Rok 1986. Piątka dwunastoletnich przyjaciół - Gruby Gav, Nicky, Hoppo, Mickey Metal oraz główny bohater Edi, dorastają w małym angielskim miasteczku. Spotykają się często, by móc wspólnie się bawić, jeździć na rowerach, budować szałasy w pobliskim lesie - w zasadzie robią to co zwykli robić ich rówieśnicy. Życie dwunastolatków wydaje się być beztroskie. Jedno wydarzenie zburzyć ma ich sielankę.
![]() |
źródło: czarna owca |
Rok 2016. Mija trzydzieści lat od feralnych zdarzeń. Ścieżki przyjaciół dawno się rozeszły. Każdy z nich w pewien sposób ułożył sobie życie. I niby wszystko było by normalne, gdyby pewnego dnia Ed nie znalazł tajemniczego listu z kredowymi rysunkami....jak się wkrótce ma okazać, nie on jeden otrzymał podobną przesyłkę. Dawni przyjaciele ponownie muszą zmierzyć się z demonami przeszłości.
Akcja książki toczy się dwutorowo. Autorka przeplata wydarzenia sprzed lat, z aktualnymi. W obu przypadkach narratorem jest Ed Adams. Wydarzenia przedstawione oczami dwunastolatka oraz dorosłego już mężczyzny, ciekawie łączą się w całość i stopniowo budują napięcie, które towarzyszy nam do końca lektury. Jak przystało na książkę tego typu - jest trup, są tajemnice, ale są także demony przeszłości, które jak się okazuje - mogą odcisnąć piętno na późniejszym życiu bohaterów. Autorka zadbała również by w treści przemycić trudne tematy, takie jak konflikt pomiędzy kościołem, a kliniką aborcyjną.
Nie ukrywam, że "Kredziarz" bardzo przypadł mi do gustu. Fabuła w książce jest ciekawie skonstruowana, do końca owiana nutą tajemnicy. Bohaterowie powieści są nietuzinkowi. Każdy z nich jest charakterystyczną postacią (moją ulubionym bohaterem był zdecydowanie Halloran). Pokuszę się również o stwierdzenie, że to thriller, który w niektórych momentach buduje emocje na pograniczu horroru. "Kredziarz" wciągnęł mnie w swoją historię od pierwszych stron. Pochłonęłam do dosłownie w dwa dni. Mimo, że według niektórych opinii, książka nie jest nadzwyczajna, niektórzy twierdzą, że nieco przereklamowana, to ja ocieniam ją bardzo dobrze. Gdybym nie wiedziała, że to debiut literacki C. J Tudor, nigdy bym się tego nie domyśliła. Autorka pisze naprawdę świetnie.
Polecam - 9/10.
Za możliwość recenzji książki dziękuję:
Książka już na mnie czeka. Nie mogę doczekać się lektury.
OdpowiedzUsuńZ pewnością sięgnę po tę pozycję, już sama fabuła mi się podoba, a dodatkowo tyle pozytywnych opinii ;)
OdpowiedzUsuńBędę niebawem czytać tę książkę. Jestem jej bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńPodzielam Twoją opinię. Miałam przyjemność czytać ją pod koniec stycznia. Pisałam to już chyba z 100 razy ale muszę powtórzyć jeszcze raz to doskonała książka, oraz cudowny początek roku dla nałogowego książkoholika. Jedna pozycja jest lepsza od drugiej.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą :)
UsuńŚwietna recenzja, aż bym przeczytał ta książkę ^^ Lubię jak fabuła toczy się na kilku płaszczyznach 😊
OdpowiedzUsuńDzięki Kolego :) Polecam polecam! Będzie Ci się podobać ":)
UsuńLubie takie książki. Koniecznie muszę się w nią zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta książka więc niedługo sobie ją zakupię :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńwww.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
Wszyscy teraz zachwalają, a ja nie mam ochoty ;)
OdpowiedzUsuńJa również polecam, jak narazie znajduje się w pierwszej piątce mojej "Top 5 2018" :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Zdecydowanie :)
UsuńPodobała mi się ta książka, ale miałam do niej parę 'ale'. Niedokończone wątki i brak konkretnego wyjaśnienia rysunków było na minus.
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę ciekawie, już nie mogę się doczekać:)
OdpowiedzUsuńhttps://slonecznastronazycia.wordpress.com/
Konstrukcja książki jest super :D Bardzo lubię takie książki :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam już wiele opinii o tej książce i większość jest pozytywna, aczkolwiek zdarzają się takie, które również studzą emocje. Jestem ogromna ciekawa tej powieści jak również kolejnych tej autorki.
OdpowiedzUsuńO jaaaa! Ale extra! To będzie jedna z pierwszych książek jakie zamówię, jak uporam się z zalegającymi stosami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
bookwormpl.blogspot.com
Wow, świetna recenzja. Aż miło mi się ją czytało. A szczerze przeglądałam juz wiele recenzji dotyczących tej książki i Twoja jest zdecydowanie najlepsza. Bardzo ładny blog, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych.
Zapraszam do siebie: http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/02/piekne-samobojczynie-lynn-weingarten.html
Słyszałam, że jest świetna a z Twojego opisu wnioskuję, że tak jest ;) Na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie, mam na nią ochotę. Myślę, że niedługo znajdzie się w moich rękach :)
OdpowiedzUsuńHmmm brzmi momentami jak „TO” 😂 Grupka dzieciaków, zbrodnia, przeszłość/teraźniejszość - z przyjemnością sięgnę po ten tytuł, wciąż nie wiem czy wydawnictwo mi go podeślę czy nie, więc odłożę lekturę tej pozycji w przyszłość bliżej nieokreśloną 🤔
OdpowiedzUsuńshe__vvolf 🐺