"Tylko matka" - Elisabeth Carpenter

Autor: Elisabeth Carpenter
Tytuł: "Tylko matka"
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 352

Lubię sięgać po thrillery, które trzymają od pierwszych stron w napięciu. Takie książki najzwyczajniej w świecie czyta mi się najlepiej. Co jednak kiedy tego napięcia zabraknie? Z taką sytuacją spotkałam się przy lekturze debiutanckiej powieści Elisabeth Carpenter, zatytułowanej "Tylko matka". Ale czy to oznacza, że książka mi się nie podobała? Wręcz przeciwnie.

Wspomniany wyżej thriller opowiada historię Craiga i jego matki Eriki. Mężczyzna po wielu latach odsiadywania kary pozbawienia wolności opuszcza więzienie. Skazany za morderstwo młodej dziewczyny najlepsze lata młodości spędził za kratkami. Przez cały okres jego nieobecności Erica nie zwątpiła w jego winę. Poniżana i upokarzana przez okolicznych mieszkańców znosiła pod swoim adresem obelgi. Mimo to nigdy nie uwierzyła, że jej dziecko zdolne by było do zabójstwa. Pojawienie się na wolności Craiga wzbudza wśród sąsiadów same negatywne emocje. Ludzie obawiają się, że sytuacja sprzed lat może się powtórzyć. Sama Erica dostrzega w swoim potomku dziwne zachowanie. Kiedy znika kolejna młoda dziewczyna podejrzenia padają tylko na jedną osobę... Sprawę postanawia rozwikłać jeden dociekliwy dziennikarz.

Jeśli szukacie pozycji z wartką akcją, która pędzi jak szalona przez każdy kolejny rozdział, to muszę was zawieść. Tu tego nie znajdziecie. Thriller ten rozwija się stopniowo. Mimo braku napięcia, fabuła jest wciągająca. Carpenter postawiła na narrację naprzemienną. Z "pierwszej ręki" poznajemy zatem historię opowiedzianą z perspektywy Eriki. W formie trzecioosobowej przedstawione zostały natomiast te rozdziały, których bohaterem jest dziennikarz Luke. Ponadto czytelnik poznaje ciekawie skonstruowany portret psychologiczny matki Craiga - bo wbrew pozorom to ona gra tu pierwsze skrzypce. Autorka w świetny sposób ukazuje matczyną miłość, która wielokrotnie wystawiana była na próbę. Wieloletnia rozłąka oraz kolejne oskarżenia padające pod adresem własnego dziecka, nie są w stanie wpłynąć na uczucie, którym darzy ona syna. Kobieta od początku do końca pozostaje wobec niego lojalna, a to czy słusznie pozostawię w tajemnicy.

Zawiodłam się niestety na samym zakończeniu. Nie da się ukryć, że jest ono przewidywalne, niemniej uważam, że mimo to historia warta jest uwagi.

Fakt - czytałam o wiele lepsze książki, ale przy tej również spędziłam miło czas.



Komentarze

  1. Dużo obiecywałam sobie po tej książce, ale widzę, że zbiera średnie opinie. Mimo to, dam jej szansę. 😊

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz