Wydawnictwo: Edipresse
Ilość stron: 307
Po książki Alka Rogozińskiego zawsze sięgam z nieukrywaną radością. To ten typ literatury, który na mojej twarzy zawsze wywołuje uśmiech, pozwala odpocząć od mocniejszych kryminałów, czy reportaży. Dlatego kiedy w połowie lutego swoją premierę miała jego kolejna powieść o jakże przewrotnym tytule – „Miłość Ci nic wybaczy” wiedziałam, że to pozycja obowiązkowa na mojej liście do przeczytania.
Główną bohaterką książki jest Karolina. Kobieta żyje w przeświadczeniu, że razem ze swoim mężem tworzą związek doskonały. Kiedy pewnego dnia przyłapuje go zna zdradzie, doznaje podwójnego szoku. Nie dość, że mąż zburzył wizję jej idealnego małżeństwa, to jeszcze prawdopodobnie zamieszany jest w morderstwo. Pomimo, że w oczach policji jest on głównym podejrzanym, Karolina nie wierzy w jego winę. Postanawia na własną rękę rozpocząć śledztwo. Do tego przedsięwzięcia angażuje dwie przyjaciółki, zwariowanego brata, a także Różę Krull – autorkę znanych kryminałów. Czy uda im się trafić na trop prawdziwego mordercy? O tym już musicie przekonać się sami.
"Miłość Ci nic nie wybaczy" to kolejna książka w dorobku Rogozińskiego, przy lekturze której bawię się wyśmienicie. Autor doskonale zdaje sobie sprawę z tego jak najlepiej poprawić czytelnikowi humor. Ci, którzy czytali poprzednie pozycje Alka wiedzą, że lubi on umieszczać akcje swoich powieści w półświatku celebrytów. W związku z powyższym, nietrudnym jest odnalezienie pośród bohaterów podobieństw, łączących ich z czołowymi gwiazdami show-biznesu. Książka ta różni się jednak od swoich poprzedniczek... Tym razem autor poszedł krok dalej. Postanowił zamieszać co nieco w świecie polityki. Nie da się ukryć na kim wzorował się tworząc niektóre postaci. Podkreślił ich cechy charakterystyczne, uwydatnił je jeszcze bardziej, dzięki czemu podczas lektury doskonale zdajemy sobie sprawę o kim mowa. Jest zatem tak jak to bywa w polityce - absurdalnie.
Jeśli chodzi o samą fabułę, to spodziewajcie się tego, z czego znane jest pióro Rogozińskiego. Autor będzie wodził Was za nos - ze mną przynajmniej tak robił. Kiedy już wydawało mi się, że jestem o krok od rozwikłania tajemniczej śmierci jednego z bohaterów, wyszło na jaw jak bardzo się mylę. Alek Rogoziński najwyraźniej lubi jak w jego powieściach coś się dzieje. Tu nigdy nie ma miejsca na nudę. Są trupy, jest śledztwo...i jest mówiąc kolokwialnie - kupa śmiechu.
Myślę, że to idealna lektura na ten trudny dla nas czas, kiedy siedzimy w domu ukrywając się przed panującym na świecie COVID-19. Dlatego jeśli chcecie wprowadzić do swojego życia nieco humoru i rozpędzić znad swojej głowy czarne chmury, to nie wahajcie się po nią sięgnąć.
Po książki Alka Rogozińskiego zawsze sięgam z nieukrywaną radością. To ten typ literatury, który na mojej twarzy zawsze wywołuje uśmiech, pozwala odpocząć od mocniejszych kryminałów, czy reportaży. Dlatego kiedy w połowie lutego swoją premierę miała jego kolejna powieść o jakże przewrotnym tytule – „Miłość Ci nic wybaczy” wiedziałam, że to pozycja obowiązkowa na mojej liście do przeczytania.
Główną bohaterką książki jest Karolina. Kobieta żyje w przeświadczeniu, że razem ze swoim mężem tworzą związek doskonały. Kiedy pewnego dnia przyłapuje go zna zdradzie, doznaje podwójnego szoku. Nie dość, że mąż zburzył wizję jej idealnego małżeństwa, to jeszcze prawdopodobnie zamieszany jest w morderstwo. Pomimo, że w oczach policji jest on głównym podejrzanym, Karolina nie wierzy w jego winę. Postanawia na własną rękę rozpocząć śledztwo. Do tego przedsięwzięcia angażuje dwie przyjaciółki, zwariowanego brata, a także Różę Krull – autorkę znanych kryminałów. Czy uda im się trafić na trop prawdziwego mordercy? O tym już musicie przekonać się sami.
"Miłość Ci nic nie wybaczy" to kolejna książka w dorobku Rogozińskiego, przy lekturze której bawię się wyśmienicie. Autor doskonale zdaje sobie sprawę z tego jak najlepiej poprawić czytelnikowi humor. Ci, którzy czytali poprzednie pozycje Alka wiedzą, że lubi on umieszczać akcje swoich powieści w półświatku celebrytów. W związku z powyższym, nietrudnym jest odnalezienie pośród bohaterów podobieństw, łączących ich z czołowymi gwiazdami show-biznesu. Książka ta różni się jednak od swoich poprzedniczek... Tym razem autor poszedł krok dalej. Postanowił zamieszać co nieco w świecie polityki. Nie da się ukryć na kim wzorował się tworząc niektóre postaci. Podkreślił ich cechy charakterystyczne, uwydatnił je jeszcze bardziej, dzięki czemu podczas lektury doskonale zdajemy sobie sprawę o kim mowa. Jest zatem tak jak to bywa w polityce - absurdalnie.
Jeśli chodzi o samą fabułę, to spodziewajcie się tego, z czego znane jest pióro Rogozińskiego. Autor będzie wodził Was za nos - ze mną przynajmniej tak robił. Kiedy już wydawało mi się, że jestem o krok od rozwikłania tajemniczej śmierci jednego z bohaterów, wyszło na jaw jak bardzo się mylę. Alek Rogoziński najwyraźniej lubi jak w jego powieściach coś się dzieje. Tu nigdy nie ma miejsca na nudę. Są trupy, jest śledztwo...i jest mówiąc kolokwialnie - kupa śmiechu.
Myślę, że to idealna lektura na ten trudny dla nas czas, kiedy siedzimy w domu ukrywając się przed panującym na świecie COVID-19. Dlatego jeśli chcecie wprowadzić do swojego życia nieco humoru i rozpędzić znad swojej głowy czarne chmury, to nie wahajcie się po nią sięgnąć.
Nie znam książek autora, ale ta zapowiada się interesująco :)
OdpowiedzUsuńCzytałam jedną książkę autora - miło ją wspominam, ale na razie nie zamierzam sięgać po kolejne, bo mam wrażenie, że wszystkie są dość podobne do siebie.
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze twórczości autora, ale to pewnie dlatego, że nie przepadam za komediami kryminalnymi. 😊
OdpowiedzUsuń