Wydawnictwo: Studio JG
Ilość stron: 186
Tom: I
Jako, że w tym roku postanowiłam otworzyć się na inne gatunki, chętnie sięgnęłam po coś, co jak dotąd było mi całkowicie obce, czyli na komiks (no może z wyłączeniem dziecięcych czasów, kiedy to nagminnie kupowało się w kiosku te z Kaczorem Donaldem w roli głównej).
Tom: I
Jako, że w tym roku postanowiłam otworzyć się na inne gatunki, chętnie sięgnęłam po coś, co jak dotąd było mi całkowicie obce, czyli na komiks (no może z wyłączeniem dziecięcych czasów, kiedy to nagminnie kupowało się w kiosku te z Kaczorem Donaldem w roli głównej).
Na pierwszy ogień poszła manga zatytułowana "Jak leczyć magiczne stworzenia. Dziennik medycyny magicznej". Książka opowiada o losach trzynastoletniej Ziski, która pochodzi z rodziny magów. Dziewczynka pobiera nauki u doktora weterynarii. Wspólnie pragną uratować jak największą ilość magicznych stworzeń. W świecie, w którym nauka zaczyna całkowicie wypierać magię, sytuacja stworzeń jest tragiczna. Grozi im całkowite wyginięcie.
Przyznam szczerze, że moje pierwsze spotkanie z komiksem wypadło całkiem korzystnie. Mimo, że ten zdecydowanie skierowany jest do młodszego pokolenia niż moje, przeczytałam go z przyjemnością.
Tym co na początku całkowicie mnie zaskoczyło, to fakt, że japońskie komiksy czyta się w nieco inny sposób niż książki, z którymi do czynienia mamy na co dzień - zaczynamy od ostatniej strony i czytamy od prawej do lewej (dymki również). Myślałam, że będzie to stanowiło dla mnie większy problem, tymczasem szybko się przestawiłam. Same ilustracje są tu czarno-białe, ale przyjemne dla oka.
Mimo, że było to pierwsze moje spotkanie z komiksem, myślę, że z chęcią sięgnę w przyszłości po kolejne - nie tylko mangę.
Komentarze
Prześlij komentarz