ig kasia_i_książki |
Tytuł: "W lesie"
Cykl: Oliver von Bodenstein/Pia Sander
Cykl: Oliver von Bodenstein/Pia Sander
Wydawnictwo: Media Rodzina
Ilość stron: 712
Jeżeli nie znacie jeszcze twórczości Nele Neuhaus, niemieckiej autorki kryminałów (ale także książek młodzieżowych), to najwyższa pora nadrobić stracony czas ;)
Moja przygoda z Nele rozpoczęła się od książki "Śnieżka musi umrzeć". Chwytliwy tytuł sprawił, że postanowiłam sięgnąć po tę książkę. Okazała się ona na tyle dobrze skonstruowana, że postanowiłam przeczytać pozostałe. Szybko zorientowałam się, że w Polsce książki Nele Neuhaus, z cyklu o Bodensteinie i Pii, wydawane były w chronologicznym nieładzie. Na szczęście tylko te pierwsze ;)
Do tej pory ukazało się osiem powieści wyżej wspomnianej autorki. Ostatnia swoją premierę miała w tym roku. "W lesie", bo o niej mowa, nabyłam podczas tegorocznych Warszawskich Targów Książki. Miłym zaskoczeniem była dla mnie liczba stron - ponad siedemset. Jest to najgrubsza z dotychczasowych książek Neuhaus. Z objętością idzie w parze również ilość bohaterów. Nele tym razem zawarła w akcji swojej powieści tak dużą liczbę, że już na wstępie sporządziła ich spis. Ale do rzeczy...
Pewnej nocy w Ruppertshain, na leśnym kempingu wybucha pożar, podczas którego ginie mężczyzna. Następnie dochodzi do kolejnych, tajemniczych morderstw. Do pracy przystępuje wydział K11 z Oliverem von Bodensteinem i Kią Sander na czele. Wiele tropów wskazuje, że morderstwa powiązane są ze sprawą sprzed lat, kiedy to w tajemniczych okolicznościach zaginął przyjaciel Bodensteina, uchodźca z Rosji - Artur.
Oliver do sprawy podchodzi w sposób ambicjonalny. Ma to być jego ostatnie śledztwo, a że dręczą go wyrzuty sumienia, związane z z zaginięciem Artura, sprawę stawia jako punkt honoru. Szybko okazuje się, że nie wszystko jest takie jak się powinno wydawać. W miasteczku bowiem panuje zmowa milczenia. Zespół Bodensteina i Pii ochoczo zabiera się do zbadania przyczyny morderstw, odnalezienia ich sprawcy oraz siatki powiązań.
Przechodząc strona po stronie coraz bardziej wciągałam się w powieść, by na koniec z zaskoczeniem poznać sprawców całego zamieszania. Książka wymaga od czytelnika nieco skupienia. Jak już wspomniałam na początku, Nele Neuhaus umieściła w niej wielu bohaterów. Każdy z nich w jakiś sposób powiązany jest ze sobą. Mimo swojej objętości czyta się ją dosyć szybko, i jak inne powieści tej autorki - bardzo dobrze. Więc jeśli nie wiecie co zabrać ze sobą na urlop/wakacje - polecam serię z Oliverem von Bodenstein i Pia Sander (Kirhoff).
Na sam koniec powiem Wam tylko, że zawsze bardzo urzekają mnie minimalistyczne okładki tej serii :)
Kasia
Jeżeli nie znacie jeszcze twórczości Nele Neuhaus, niemieckiej autorki kryminałów (ale także książek młodzieżowych), to najwyższa pora nadrobić stracony czas ;)
Moja przygoda z Nele rozpoczęła się od książki "Śnieżka musi umrzeć". Chwytliwy tytuł sprawił, że postanowiłam sięgnąć po tę książkę. Okazała się ona na tyle dobrze skonstruowana, że postanowiłam przeczytać pozostałe. Szybko zorientowałam się, że w Polsce książki Nele Neuhaus, z cyklu o Bodensteinie i Pii, wydawane były w chronologicznym nieładzie. Na szczęście tylko te pierwsze ;)
Do tej pory ukazało się osiem powieści wyżej wspomnianej autorki. Ostatnia swoją premierę miała w tym roku. "W lesie", bo o niej mowa, nabyłam podczas tegorocznych Warszawskich Targów Książki. Miłym zaskoczeniem była dla mnie liczba stron - ponad siedemset. Jest to najgrubsza z dotychczasowych książek Neuhaus. Z objętością idzie w parze również ilość bohaterów. Nele tym razem zawarła w akcji swojej powieści tak dużą liczbę, że już na wstępie sporządziła ich spis. Ale do rzeczy...
źródło: mediarodzina.pl |
Oliver do sprawy podchodzi w sposób ambicjonalny. Ma to być jego ostatnie śledztwo, a że dręczą go wyrzuty sumienia, związane z z zaginięciem Artura, sprawę stawia jako punkt honoru. Szybko okazuje się, że nie wszystko jest takie jak się powinno wydawać. W miasteczku bowiem panuje zmowa milczenia. Zespół Bodensteina i Pii ochoczo zabiera się do zbadania przyczyny morderstw, odnalezienia ich sprawcy oraz siatki powiązań.
Przechodząc strona po stronie coraz bardziej wciągałam się w powieść, by na koniec z zaskoczeniem poznać sprawców całego zamieszania. Książka wymaga od czytelnika nieco skupienia. Jak już wspomniałam na początku, Nele Neuhaus umieściła w niej wielu bohaterów. Każdy z nich w jakiś sposób powiązany jest ze sobą. Mimo swojej objętości czyta się ją dosyć szybko, i jak inne powieści tej autorki - bardzo dobrze. Więc jeśli nie wiecie co zabrać ze sobą na urlop/wakacje - polecam serię z Oliverem von Bodenstein i Pia Sander (Kirhoff).
Na sam koniec powiem Wam tylko, że zawsze bardzo urzekają mnie minimalistyczne okładki tej serii :)
Czytałam książki autorki i jakoś mnie do siebie nie przekonała, ale może kiedyś po ten tytuł sięgnę ;).
OdpowiedzUsuńSą lepsze i gorsze :) Moja ulubiona to "Zły wilk" - rewelacja :) dzięki za komentarz i odwiedziny. Pozdrawiam.
UsuńNie czytałam żadnej książki z tej serii, chyba muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj. Polecam. Wiadomo jedne są lepsze, inne gorsze. Ja przeczytałam wszystkie i większość była super 👌 😊
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie czytałam wcześniejszych książek, ale sięgnęłam po tę. Wprawdzie absolutnie nie przeszkadzało, że zaczęłam serię od końca, ale chcę sięgnąć po inne pozycje
OdpowiedzUsuń